Marcin Nowacki

22 mar 20201 min

"Trzy Kolory. Czerwony" - Krzysztof Kieślowski

Aktualizacja: 26 mar 2020

Krzysztof Kieślowski zasługuje na osobną kategorię...

Ale zacznijmy od końca. "Trzy Kolory. Czerwony":

Zamiast opisu filmu - wiersz:

Miłość od pierwszego wejrzenia
 

 
Autorem wiersza jest p. Wisława Szymborska
 

Obo­je są prze­ko­na­ni,
 
że po­łą­czy­ło ich uczu­cie na­głe.
 
Pięk­na jest taka pew­ność,
 
ale nie­pew­ność jest pięk­niej­sza.
 

 
Są­dzą, że sko­ro nie
 
zna­li się wcze­śniej,
 
nic mie­dy nimi ni­g­dy się nie dzia­ło.
 
A co na to uli­ce, scho­dy, ko­ry­ta­rze,
 
na któ­rych mo­gli się od daw­na mi­jać?
 

 
Chcia­ła­bym ich za­py­tać,
 
czy nie pa­mię­ta­ją -
 
może w drzwiach ob­ro­to­wych
 
kie­dyś twa­rzą w twarz?
 
ja­kieś ,,prze­pra­sza­m'' w ści­sku?
 
głos ,,po­mył­ka­'' w słu­chaw­ce?
 
- ale znam ich od­po­wiedź.
 
Nie, nie pa­mię­ta­ją.
 

 
Bar­dzo by ich zdzi­wi­ło,
 
że od dłuż­sze­go już cza­su
 
ba­wił się nimi przy­pa­dek.
 

 
Jesz­cze nie cał­kiem go­tów
 
za­mie­nić się dla nich w los,
 
zbli­żał ich i od­da­lał,
 
za­bie­gał im dro­gę
 
i tłu­miąc chi­chot
 
od­ska­ki­wał w bok.
 

 
Były zna­ki, sy­gna­ły,
 
cóż z tego, że nie­czy­tel­ne.
 
Może trzy lata temu
 
albo w ze­szły wto­rek
 
pe­wien li­stek prze­fru­nął
 
z ra­mie­nia na ra­mię?
 
Było coś zgu­bio­ne­go i pod­nie­sio­ne­go.
 
Kto wie, czy już nie pił­ka
 
w za­ro­ślach dzie­ciń­stwa?
 

 
Były klam­ki i dzwon­ki,
 
na któ­rych za­wcza­su
 
do­tyk kładł się na do­tyk.
 
Wa­liz­ki obok sie­bie w prze­cho­wal­ni.
 
Był może pew­nej nocy jed­na­ko­wy sen,
 
na­tych­miast po zbu­dze­niu za­ma­za­ny.
 

 
Każ­dy prze­cież po­czą­tek
 
to tyl­ko ciąg dal­szy,
 
a księ­ga zda­rzeń
 
za­wsze otwar­ta w po­ło­wie.


Mam nadzieję napisać wkrótce więcej o pozostałych, ważnych dla mnie filmach:

Personel

Amator

Przypadek

Bez końca

Krótki film o zabijaniu

Krótki film o miłości

Dekalog

Podwójne życie Weroniki

Trzy kolory. Niebieski

Trzy kolory.Trzy kolory. Biały

Trzy kolory. Czerwony

    0